„WSZYSCY WSPÓLNIE ODLECIEMY,

OSTATNI RAZ"


W 2014 roku Marvel Studios wydało Guardians of the Galaxy, ich 10th film we wspólnym kinowym wszechświecie superbohaterów (znanym również jako MCU) i odszedł od dobrze znanych i uznanych list postaci z poprzednich wpisów i wprowadził kosmiczny aspekt science-fiction poprzez wykorzystanie narracji, lokalizacji i postaci. Zdecydowanie różniło się to od poprzedniej iteracji w MCU, zwłaszcza w przypadku grupy głównych bohaterów, którzy nie mieli komiksowego rodowodu ani ekspozycji na czas przed ekranem dla mas, takich jak Iron Man, Captain America, Thor i Hulk. Jednak sukces z 2014 r Guardians of the Galaxy było triumfalnym zwycięstwem MCU, a wielu chwaliło film o superbohaterach za scenariusz, reżyserię, grę aktorską, humor, ścieżkę dźwiękową, efekty wizualne i sekwencje akcji. Film zarobił również około 770 milionów dolarów na całym świecie i stał się trzecim najbardziej dochodowym filmem 2014 roku. Biorąc pod uwagę to pojęcie i to, jak bardzo fani kochali zespół Guardians, kontynuacja wkrótce otrzymała zielone światło, aw 2017 roku ukazał się kolejny rozdział w Strażnicy Galaxy Vol 2, z reżyserem Jamesem Gunnem powracającym do kierowania projektem, a także główną obsadą. Podobnie jak jego poprzednik, Vol 2 otrzymał ten sam rodzaj pochwał (humor, reżyseria, gra aktorska, akcja, ścieżka dźwiękowa itp.) i zarobił ponad 869 milionów dolarów w kasie. Podczas gdy trzeci Guardians film natychmiast otrzymał zielone światło Tom. 2's wydaniu, zespół Guardians of the Galaxy pojawił się w innych filmach o superbohaterach MCU, w tym w przebojach zespołowych Avengers: Wojna Infinity w 2018 i Avengers: Endgame w 2019 roku oraz Thor: Miłość i grzmot w 2022 roku. Teraz nadszedł czas, aby zmierzyć się z muzyką, gdy Marvel Studios i reżyser James Gunn przedstawiają koniec obecnego zespołu Guardians wraz z wydaniem Strażnicy Galaktyki Tom 3. Czy ta trójka zapewnia satysfakcjonujące zakończenie ulubionej przez wszystkich kosmicznej drużyny odmieńców, czy też pada ofiarą własnych wysokich oczekiwań dzięki miernemu przedsięwzięciu?

HISTORIA


Kontynuując budowę bazy operacyjnej na Knowhere, zespół Strażników Galaktyki, w tym Peter Quill (Chris Pratt), Drax the Destroyer (Dave Bautista), Nebula (Karen Gillian), Mantis (Pom Klemntieff), Groot (Vin Diesel) i Rocket Racoon (Bradley Cooper) są gotowi ustatkować się ze swoim życiem i uciec od codziennych bohaterskich czynów. Nieoczekiwanie do kolonii przybywa Adam Warlock (Will Poulter), syn Ayesha (Elizabeth Debicki), któremu powierzono zadanie odzyskania Rocketa, podczas którego udaje mu się prawie zabić szopa pracza. Zdając sobie sprawę, że potrzebują specjalnych informacji, aby uratować życie Rocketa, reszta Strażników udaje się na korporacyjną stację kosmiczną, aby zebrać historię innego członka zespołu, która jest powiązana z Wysokim Ewolucjonistą (Chukwudi Iwuji), pokręconym i złowrogim naukowcem wyglądającym stać się bogiem, tworząc „doskonałe społeczeństwo”. Okazuje się, że Rocket jest kluczem do głównego planu Wysokiego Ewolucjonisty, w którym szop powraca do traumy swojej nawiedzonej przeszłości, dochodząc do siebie po ataku Czarnoksiężnika. Aby pomóc obronić swojego przyjaciela, Strażnicy zostają wystawieni na ostateczną próbę, ponieważ jest to wyścig z czasem, aby ocalić Rocketa, walczyć z silną potęgą Czarnoksiężnika i udaremnić misję Wysokiego Ewolucjonisty w dążeniu do doskonałości, jednocześnie radząc sobie z nagłym ponownym pojawieniem się Gamora (Zoe Saldana), która jest teraz częścią Ravagers i nie pamięta ostatnich kilku lat.

DOBRY / ZŁY


Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz widzieliśmy drużynę Strażników Galaktyki. Cóż, widzieliśmy ich wielu w ciągu ostatnich kilku lat, ale nie w ich własnym przedsięwzięciu filmowym. To prawda, kiedy po raz pierwszy pojawili się na scenie w 2014 roku, Strażnicy byli jak „powiew świeżego powietrza” i od tego czasu są. Komedia, dramat, serce i akcja ich eskapad podczas ich wspólnych przygód. W przeciwieństwie do postaci Avengers, które pojawiały się w MCU i poza nim, zespół postaci Strażników był stosunkowo nieznaną grupą nazwisk. Imiona takie jak Peter Quill, Drax the Destroyer, Rocket Racoon i Groot były mało rozpoznawalne w porównaniu z Tonym Starkiem, Steve'em Rogersem, Brucem Bannerem i Thorem, żeby wymienić tylko kilka. Ponadto akcja filmu rozgrywała się w kosmicznej przestrzeni kosmicznej, a MCU dominowało na Ziemi, z kilkoma obszarami poza przestrzenią ziemską. Tak więc Marvel z pewnością podejmował ryzyko z Guardians of the Galaxy film. Jednak ta gra zaowocowała sukcesem, a film odniósł sukces zarówno wśród krytyków, jak i widzów, i stał się przebojem, który wygrał tego lata 2014 roku. Prawdę mówiąc, stał się moim ulubionym filmem tego roku, a nawet moim ulubionym filmem sagi fazy II MCU. Naturalnie, kilka lat później, Strażnicy Galaxy Vol. 2 został wydany i dalej kontynuował przygody zespołu, a także wprowadzał nowe postacie i nową dynamikę do grupy. Podobnie jak oryginalny projekt, Vol.2 miał dużo serca i dramatyzmu, które mieszały się z niuansami akcji i komiksu. Poza tym, kto mógłby zapomnieć o zespole Strażników, który spotkał się z członkami zespołu Avengers w filmach fabularnych duetu superbohaterów Avengers: Wojna Infinity i Avengers: Endgame. Wspaniale było zobaczyć ich różne interakcje, które dzielą z niektórymi z najpotężniejszych bohaterów Ziemi, a także zobaczyć ich przeciwko wszechpotężnej potędze Thanosa. Poza tym oglądałem tzw Świąteczna oferta specjalna Strażnicy Galaktyki na Disney + i chociaż czasami było to trochę tandetne i głupie, nadal wydawało się naturalne, że postacie (i założenie) brały udział i było dobrym rozszerzeniem głównych wpisów. Ogólnie nadal kocham Guardians of the Galaxy  postacie i nieszczęścia, przez które przeszli przez cały czas spędzony w Marvel Cinematic Universe.

Naturalnie, to sprowadza mnie z powrotem do rozmowy o Guardians of the Galaxy Volume 3, filmie science-fiction o superbohaterach z 2023 roku, 32.nd część filmowa w MCU oraz trzeci i ostatni rozdział reżysera Jamesa Gunna Guardians of the Galaxy trylogia. Zgodnie z oczekiwaniami po sukcesie 2 Tom i ich pojawienie się w innych wpisach o superbohaterach, było prawie zapomnianym wnioskiem, że trzeci rozdział sagi Guardians w końcu zmaterializuje się na horyzoncie, a ogłoszenie nadejdzie podczas ogłoszenia podczas jednej z przyszłych konwencji planowania Marvela. Ta trzecia filmowa przygoda przyniosłaby zamknięcie obecnego zespołu, z możliwą przyszłą postacią, która miałaby być częścią zespołu, a nadzorca MCU stwierdził, że główna obsada talentów aktorskich powróci, by ponownie wcielić się w role postaci, jak wcześniej, a także reżyser James Gunn powraca, by wyreżyserować tę komedię science-fiction. Niestety projekt został znacznie opóźniony z powodu zwolnienia Gunna przez Disneya z powodu kilku starych tweetów w mediach społecznościowych, które opuściły Guardians projektu przez chwilę w niepewności i zawieszeniu. Po ukończeniu 2021 r Suicide Squad w Warner Bros. i DC (rywal Marvela), Gunn został ponownie zatrudniony przez Disneya, a nadchodzący film miał zostać wydany latem 2023 roku. Od tego momentu produkcja filmu została cofnięta zgodnie z harmonogramem i pojawiło się kilka fragmentów tu i tam online od czasu do czasu, co (oczywiście) mnie podekscytowało. Pod koniec 2022 roku w sieci i w kinach zaczął pojawiać się zwiastun filmu, na którym zaprezentowano pierwszy materiał z Strażnicy 3 i obiecał coś w rodzaju ostateczności obecnemu zespołowi Strażników. Dzięki nowym zwiastunom, spotom telewizyjnym i innym działaniom promocyjnym Disney / Marvel dokładali wszelkich starań, aby uczynić ten film wielkim przebojem, aby poprawnie rozpocząć program „Summer at the Movies” 2023, z dużą pompą i oczekiwaniem w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Osobiście byłem bardzo podekscytowany. Jak wspomniałem, byłem fanem tzw Guardians of the Galaxy, więc bardzo chciałem zobaczyć, dokąd ta najnowsza część zabierze postacie, zwłaszcza że kilka plotek pojawiających się w Internecie na temat niektórych postaci nie dotarło do końca funkcji. Postanowiłem więc sprawdzić nowy film podczas weekendu otwarcia. I co o tym pomyślałem? Cóż, uwielbiałem to. Pomimo kilku drobnych sporów, które miałem z niektórymi postaciami i rytmami fabularnymi, Strażnicy Galaktyki Tom 3 to mistrzowskie zakończenie przygody science-fiction z superbohaterami Jamesa Gunna, które jest w równym stopniu humorystyczne, znaczące i szczere dla bohaterów i historii. W przeciwieństwie do niektórych modowych trylogii, które kończą się rozczarowującym skomleniem, 3 Tom wznosi się wysoko ponad te starania, by uzyskać porywający finał, który doskonale oddaje wizję Gunna dotyczącą tych kosmicznych superbohaterów z komiksu.

Jak wspomniano, Strażnicy Galaktyki Tom 3 reżyseruje James Gunn, którego poprzednie prace reżyserskie obejmowały dwie poprzednie Opiekun filmy, jak również Wspaniały, Slither i Suicide Squad. Biorąc pod uwagę jego znajomość postaci, fabuły i ogólnego tonu tematycznego, jaki mają te filmy, wydaje się, że Gunn byłby jedyną osobą, która mogłaby sterować kontynuacją superbohatera science-fiction. Pod tym względem Gunn zdecydowanie odnosi sukces i podchodzi do tego filmu z poczuciem ostateczności i właściwym zamknięciem postaci. To nie koniec wszystkiego, ale koniec pracy Gunna nad jego Opiekun cechy, z 3 Tom działając jako trzeci akt trylogii i kształtuje obraz z poczuciem kulminacji / ostatniego rozdziału dla tej iteracji zespołu. Myślę, że Gunnowi zdecydowanie się to udaje, ponieważ film daje wiele kontekstu i właściwe zakończenie Guardians trylogii, która w przeciwieństwie do wielu innych produkcji trylogii daje nam (widzom) satysfakcjonujące zakończenie. Być może interesujący kąt, z którym Gunn decyduje się zrobić 3 Tom to przeformułowanie głównego skupienia bardziej na Rocket niż na reszcie. Oczywiście pozostali członkowie zespołu ds Guardians są nadal bardzo obecni w filmie, ale to sam Rocket jest siłą napędową filmu i pomaga wygenerować wiele fantastycznych scen wokół takiej tragedii i przygody. To rodzaj odważnego wyboru do podjęcia, zwłaszcza takiego, którego nie do końca się spodziewałem, ale z pewnością 3 Tom wyróżniać się.

Podobnie jak poprzednio, Gunn również wykonuje „podwójne obowiązki” w filmie, będąc zarówno reżyserem, jak i scenarzystą tej kontynuacji. Jednak w przeciwieństwie do dwóch poprzednich Opiekun filmów, Gunn jest jedynym scenarzystą tego filmu fabularnego i to w pewnym sensie to pokazuje. Oczywiście jest kilka obszarów, które trzeba było lepiej dopracować (więcej o tym poniżej), ale w większości Gunn tworzy coś, co jest dość głębokie i bardziej definiujące niż niektóre z ostatnich części MCU. W filmie jest więcej pychy, trochę więcej humoru i odrobinę więcej aspektów wizualnych, a także cała masa wizji Gunna na temat tego, co wyraźnie chciał, aby jego ostatnia wycieczka w tym wszechświecie superbohaterów. Nie oznacza to, że sam film jest nierozpoznawalny jako projekt MCU, ponieważ Gunn nadal zachowuje tradycyjne niuanse, do których wielu się przyzwyczaiło, w tym dużą akcję grafiki CGI, nawet większych niż życie bohaterów i złoczyńców oraz zdrową dawkę kinową komedii i serca przez cały czas. To powiedziawszy, charakterystyczny styl Gunna, który miał w poprzednich dwóch Opiekun starania są krystalicznie czyste 3 Tom i oferuje niektóre z najbardziej dramatycznych i szczerych chwil. Będziesz się śmiał głośniej, będziesz zdumiony, a nawet uronisz łzę lub dwie. Jeśli ma to być ostatnie „hurra” Gunna w MCU, to wykonuje świetną robotę i wychodzi na własnych warunkach opowiadania historii i reżyserii.

Jak niektórzy stwierdzili w swoich recenzjach i za pośrednictwem platform mediów społecznościowych, 3 Tom jest bardzo podobny do „pierwszego filmu Jamesa Gunna, a drugiego filmu MCU”. Co do tego poglądu, zdecydowanie się zgadzam. Bardzo podobnie do poprzedniego Guardians raty, Gunn utrzymuje narrację nadal jako część wszechświata MCU, ale wciąż udaje mu się sprawić, by robiła swoje i unikała bycia jawnie nasyconym większą sagą franczyzową tego wspólnego wszechświata (podobnie jak Czarna Pantera: Wakanda na zawsze). Gunn wciąż porzuca nazwiska i odniesienia do niektórych przeszłych wydarzeń, które miały miejsce podczas MCU, ale są to jednorazowe kwestie i nie mają nic wspólnego z próbą połączenia filmu z większym filmowym wszechświatem. Nie ma wzmianki o różnorodności multiwersów ani nawet mowy o samym Kangu. Tak więc, pomimo przekonania, że 3 Tom rozgrywa się w sadze Multiverse, Gunn unika tego, by film stał się wysypiskiem ekspozycji i przygotowań do szerszej narracji tego wspólnego świata superbohaterów.

Dotyczy to również ogólnego tonu i tematyki 3 Tom udaje się, z bardziej dojrzałą historią do opowiedzenia, zwłaszcza w badaniu (a raczej odkrywaniu) tragicznej historii Rocketa w całym filmie. Naturalnie, to przywołuje ciemniejsze elementy funkcji, z 3 Tom dotykając bardzo drażliwego tematu znęcania się nad zwierzętami / okrucieństwa. Jest to dobrze ugruntowane w filmie i odgrywa główną rolę w fabule filmu, ale może być trochę za dużo dla młodszego tłumu i / lub wrażliwych osób. Wspomnę o tym później w mojej recenzji, ale na razie tylko słowo ostrzeżenia dla niektórych widzów. Ponadto motywy w filmie, które przekazuje Gunn, są dość namacalne i mocne… znacznie bardziej niż to, co zostało zrobione w niektórych bardziej znanych przedsięwzięciach MCU. Jak to? Cóż, podobnie jak pozostali dwaj Opiekun zdjęcia, 3 Tom omawia zespół Guardians jako rodzinę, dysfunkcyjną, ale kochającą się rodzinę, która łączy się, gdy żetony są w dół, odkładając na bok dzielące ich różnice i wzmacniając się nawzajem. Jest to wypróbowana i prawdziwa metoda rozwoju postaci (zarówno indywidualnej, jak i interakcji z innymi postaciami), ale zdecydowanie działała na korzyść Gunna w tych filmach i wyraźnie pokazuje, że w tych filmach Guardians projektowanie. Tom 3 podtrzymuje ten trend i dalej bada postacie Strażników oraz to, jak ta dysfunkcyjna rodzina odmieńców łączy się z silnymi osobowościami i rozwojem podczas ich ostatniej przygody. Co ciekawe, podczas gdy inne filmy mówiły o „harmonizacji” współpracy ich rodzin, Gunn zdecydował się, aby ta część pokazała, jak rodzina musi zaakceptować swoich członków takimi, jakimi są, a nie takimi, jakimi inni chcą, żeby byli. Jest to wyraźnie widoczne w przypadku różnych członków, w tym Quilla, który próbuje sprawić, by Gamora była tą samą kobietą, którą kiedyś kochał, Mantis zawsze chce spróbować zadowolić wszystkich, a nie dla siebie, ukryte instynkty rodzicielskie Draxa przeoczone przez jego zespół i tak dalej i tak naprzód. To gra na ogromnym instrumencie Tom 3 narracja i coś, co film w pełni obejmuje przez cały czas, co (znowu) nadaje dość żywy i kolorowy (a także znaczący) kontekst bohaterom filmu. Nie jest to rzadkie użycie opowiadania historii, zwłaszcza w przypadku MCU, ale zdecydowanie jest to pouczające, które działa w kierunku Gunna w tych filmach, w tym w tym, a także coś, co widzowie mogą zabrać poza ten kinowy świat do rzeczywistości dzisiejszego świata (lub nawet w bardziej osobistym wglądzie w siebie). Ogólnie, 3 Tom jest nadal bardzo filmem MCU, ale Gunn znajduje sposób na bardziej kreatywne licencjonowanie niż inne części, a reżyser decyduje się na konfrontację z takimi elementami tematycznymi i odgrywanie przez nie roli w narracji filmu fabularnego. Doprowadza swoje starania do końca i do satysfakcjonującej konkluzji, która pozostawia otwarte drzwi dla możliwych kontynuacji (w jakiejś formie), ale 3 Tom jest pożegnaniem dla Gunna Guardians trylogia, która kończy się tak samo, jak się zaczęła… tańcem do własnego rytmu… i to jest świetna rzecz.

W kategorii prezentacji 3 Tom wygląda spektakularnie w swoim świecie science-fiction i prezentuje mnóstwo barwnej żywiołowości i żywych szczegółów w kosmicznych / zewnętrznych obszarach MCU. Poprzednia Opiekun filmy pokazywały przestrzeń kosmiczną MCU, a Gunn przedstawiał nieziemskie miejsca i lokalizacje, które wydawały się prawdziwe, ale jednocześnie obce. Jednak wciąż owinięty w tak kolorowe detale. 3 Tom kontynuuje ten trend i dalej rozszerza wszechświat MCU z takim realizmem surowości science-fiction i łączy go z hiper-naprawdę rozkwitami i głębią fikcyjnej wyobraźni, aby dać tak fantastyczne przedstawienia. Od mięsistej i oślizgłej organicznej stacji kosmicznej Orgocorp po hodgepodge domy na Knowhere, otoczenie filmu jest wypełnione brudem science-fiction i wrażeniem zużycia, które zestawia niektóre z jaśniejszych i żywych pokazów kolorów, które pomagają funkcja „pop” w całym tekście. W związku z tym kluczowi gracze pracujący „za kulisami” filmu, w tym Beth Mickle (scenografia), Rosemary Brandenburg (dekoracje), Judianna Makovsky (projekty kostiumów) oraz cały zespół kierowników artystycznych, którzy urzeczywistnili wizję Gunna w srebrnego ekranu, a także sprawić, by wspomniana wizja stała jedną nogą w rzeczywistości, a drugą w estetyce science fiction. Dodatkowo, atrakcyjność wizualna tej funkcji jest udana, co dziesiątki artystów czarodziejów CGI, którzy pracowali nad tym projektem, powinno być oklaskiwane za ich pracę, zwłaszcza po bardziej tandetnej / pospiesznej grafice, którą znaleziono w Ant-Man i Osa: Quantumania. Również prace kinematograficzne Henry'ego Brahama, który wcześniej pracował z Gunnem Vol.2 i Suicide Squad, pomaga stworzyć tak dynamiczną i kinową prezentację w całym obrazie, z dużą ilością olśniewającego wykorzystania kątów kamery i wykorzystania sztuczek filmowych. To sprawia, że ​​wizualny styl filmu ożywa jeszcze bardziej dzięki takiej kreatywności, w tym niesamowitej i niemal oszałamiającej sekwencyjnej scenie walki w korytarzu, która jest prezentowana na ekranie typu „wszystko w jednym”. To jest genialne i niesamowite do oglądania! Wreszcie, podczas gdy ścieżka dźwiękowa do filmu, skomponowana przez Johna Murphy'ego, zapewnia fantastyczną muzyczną kompozycję ścieżki dźwiękowej z imponującą akcją i dramatyczną równowagą, 3 Tom kontynuuje Guardians trend poprzez włączenie wybranych utworów muzycznych, które pojawiają się w filmie fabularnym i poza nim, takich jak „Since You've Been Gone” Rainbow, „No Sleep Till Brooklyn” Beastie Boys, „In the Meantime” Spacehog i Florence + „Dog Days Are Over” maszyny, żeby wymienić tylko kilka. Choć nie tak chwytliwy jak oryginalny film, który moim zdaniem nadal jest najlepszą ścieżką dźwiękową z całej trójki, Tom 3 Wybór piosenek muzycznych jest nadal zabawny i zabawny, aby znaleźć się w kontynuacji science-fiction.

Było kilka drobnych rzeczy, które czułem 3 Tom mógł zrobić lepiej, co nie zmniejsza mojej ogólnej przyjemności i zabawnych wrażeń z oglądania tej funkcji, ale nadal czułem, że pierwszy Guardians film był jeszcze lepszy niż ten. Jak to? Cóż, na początek, tom 3 jest dość długi i wymagał skrócenia w różnych miejscach. Tak, odnotowano (i stwierdzono), że ta kontynuacja była rzeczywiście najdłuższą z Guardians trylogii, z filmem trwającym około 150 minut (dwie i pół godziny) od początku do końca, czyli o czternaście minut dłużej niż Vol 2 i dwadzieścia minut dłużej niż oryginał Guardians of the Galaxy. To powiedziawszy, zagwarantowanie tak długiego czasu działania na ostatnią wycieczkę było nieco ryzykownym wyborem, zwłaszcza że poprzednie wpisy były szczuplejsze i staranniej dostosowane do krótszego czasu działania. 3 Volume, choć nadal bardzo dobry, wydaje się nadęty w niektórych częściach funkcji, w tym w bitwie klimatycznej, która trwa odrobinę dłużej niż powinna. Dlatego tempo rozgrywania się rzeczy w filmie może być czasami nieco niepewne, a niektóre sekwencje ciągną się znacznie dłużej, niż powinny. Być może wynika to głównie z tego, że Gunn pracuje wyłącznie nad scenariuszem filmu, ponieważ ma mnóstwo pomysłów i postaci do zbadania w narracji, ale kilka z nich nie działa właściwie. Wiem, że Gunn chce wyjść z „hukiem” w filmie, ale odczuwa się rozdęcie tej funkcji. Innym drobnym problemem, jaki miałem z filmem, jest to, jak ciemne (mówiąc tematycznie) są niektóre sceny. Tak, jak wspomniano powyżej, chwalę Gunna za to, że Tom 3 dotknął niektórych dojrzałych badań nadużyć i okrucieństwa, ale te momenty jakby „przesuwają kopertę” kilka razy, co sprawiło, że nawet ja się wzdrygnąłem podczas oglądania. To nie jest zerwanie umowy, ponieważ jestem pewien, że właśnie dlatego Gunn chciał umieścić je w filmie (z ważnego powodu), ale zrobiłem, że niektóre rzeczy były trochę za duże.

Obsada w 3 Tom jest solidny pod każdym względem, a wszyscy powracający główni bohaterowie z poprzedniej części ponownie wcielają się w swoje role z wielką łatwością i zabawą przez cały czas. Niektórzy mają trochę więcej czasu ekranowego niż inni, ale główna „masa” Strażników wciąż pozostaje idealną grupą odmieńców, których wszyscy kochają / denerwują… jak rodzina. I ten szczególny aspekt zawsze był rodzajem „chleba i masła” filmów, a tom 3 z pewnością przywraca to pojęcie z dramatyzmem i humorystycznymi fragmentami. Bohaterem filmu jest aktor Chris Pratt, który ponownie wciela się w ziemskiego rewolwerowca Petera Quilla (aka Star Lord), aktorka Zoe Saldana, która ponownie wciela się w śmiertelną zabójczynię Gamorę. Zarówno Pratt, który jest znany ze swoich ról w Jurassic World, Siedmiu wspaniałych, Film Super Mario Bros, oraz Saldana, która jest znana z ról w Star Trek, Avatar, i Live by Night, stali się dość utalentowanymi aktorami, pojawiając się w różnych wybitnych hitach na przestrzeni lat i zgromadzili wiele barwnych postaci. Ich role w Opiekun filmy są rzeczywiście częścią ich kolekcji i wszystko na lepsze, a para sprawia, że ​​ich odpowiednik postaci z komiksu ożywa dzięki pewnej reprezentacji ich materiału źródłowego, ale także wtrąca w nie własne osobowości.

W ciągu ostatnich dwóch filmów solowych (i w Mściciele projekty zespołowe), postacie Quilla i Gamory dorastały razem, dzieląc miłość i stratę na własnych warunkach. Tom 3 przedstawia inny aspekt ich związku, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich obecną sytuację, od której zaczyna się ta funkcja. Quill, który wciąż jest trochę zagubiony we własnym miejscu we wszechświecie, nadal tęskni za Gamorą, którą znał i w której się zakochał, ale Gamora (Gamora z 2014 roku z przeszłości) nie chce mieć z nim nic wspólnego. Ponownie, jest to jedno z przesłań, które film całkiem pięknie pokazuje, próbując uczynić kogoś osobą, którą chcesz, aby był, zamiast tego, kim naprawdę jest, niezależnie od tego, co było wcześniej. Quill jest nadal ogłoszonym przywódcą Strażników i nadal udaje mu się położyć na swoim bezczelnym, dowcipnym humorze, a także na swojej wyjętej spod prawa waleczności, ale Gamora jest bardziej podobny do morderczego zabójcy wychowanego przez Thanosa niż do bardziej heroicznej wojowniczki, która pierwotnie dołączyła do Strażników zespół lata temu. Zarówno Pratt, jak i Saldana nie stracili swojego kroku w swoich postaciach i całkiem zabawnie jest patrzeć, jak kłócą się „w tę iz powrotem” w swoich szansach. To interesująca dynamika i tworzy kilka humorystycznych wymian, dodając jednocześnie nową warstwę dramatycznej czułości w kilku kieszeniach. Poza tym chemia między nimi na ekranie jest tak samo solidna, jak w 2014 roku. Ponadto, ponieważ film daje poczucie ostateczności, ich postanowienia dla nich obojga kończą się w przejmującym momencie, szczególnie w tematycznych poziomach osobowość i autorefleksja. Ogólnie rzecz biorąc, Pratt i Saldana są nadal fantastyczni jako Quill i Gamora i 3 Tom daje wiele kontekstu i zrozumienia w ich szczególnej relacji i rozwoju charakteru.

Podczas gdy Pratt i Saldana nadal stanowią niektóre z głównych postaci zespołu Guardian, 3 Tom ma potężne (i poruszające) zainteresowanie postacią mądrego i często szczerego członka zespołu Guardians, Rocket Raccoon, któremu po raz kolejny podkłada głos aktor Bradley Cooper. Znany z ról m.in Kac, Amerykański snajper, Spalony, Cooper stał się powszechnie znanym aktorem przez całą swoją karierę i chociaż nie zdobył tylu nagród, co niektóre z jego innych ról, osobiście uwielbiam go jako Rocketa w Guardians filmy. Jego ton, dykcja i sposób wypowiadania się zawsze były dla Coopera wspaniałym występem wokalnym, a możliwość wygłoszenia przez niego głosu jednej z bardziej „wokalnych” postaci zespołu Guardians była rozkoszą. Poza tym, ogólnie rzecz biorąc, postać Rocketa zawsze była interesująca, zwłaszcza że jego przeszłość nie została w pełni zbadana. Oczywiście tom 3 zagłębia się w to i daje Rocketowi wiele do zbadania, aby zrozumieć jego przeszłość. Chociaż przez większość filmu jest jakby odsunięty na bok, Gunn i jego zespół nadal wykorzystują postać Rocketa poprzez serię sekwencji retrospekcji, które (ponownie) pomagają wypełnić luki w badaniu jego przeszłości, a także wyjaśniają groźnego złoczyńcę z Wysoko ewolucyjny. Zatem podczas 3 Tom poświęca czas na zbadanie wielu różnych aspektów postaci zespołu Guardiana, film jest szczerym spojrzeniem na to, co sprawiło, że Rocket jest tym, kim jest, z aktorem Bradleyem Cooperem, który zagrał tę postać najbardziej dramatycznie od czasu debiutu w 2014 roku.

Ponadto w filmie pojawiają się inne postacie z przeszłości Rocketa, w tym aktorka Linda Cardellini (Hunter Killer i Zielona Książka) jako głos antromorficznej wydry o imieniu Lylla, aktora Asima Chaudhry'ego (Ludzie po prostu nic nie robią i Kliknij i odbierz) jako głos antromorficznego morsa o imieniu Teefs i aktorka Mikaela Hoover (Oddział Samobójców i Utrwalaj) jako głos antromorficznego królika o imieniu Floor. Te konkretne postacie pomagają budować nawiedzone wspomnienia Rocketa i nadają kontekst wcześniejszemu życiu członka Strażnika w ich przyjaźni z nim.

Reszta zespołu Strażników, w tym aktor Dave Bautista (Wydma i Zapukaj do domku) jako wysoko wykwalifikowany wojownik Drax the Destroyer, aktorka Pom Klemntieff (Uncut Gems i Oldboy) jako obdarzona empatią Mantis, aktor Vin Diesel (Szybcy i wściekli i xXx) jako czująca humanoidalna istota z drzewa Groot i aktorka Karen Gillian (Doctor Who i Jumanji: Witamy w dżungli) jako zuchwała/szczera, ale utalentowana robot-cyborg-zabójczyni Nebula, występują jako drugoplanowe role w całym filmie. Nie oznacza to, że te postacie są mniej ważne niż inne i są wyraźnie częścią zabawnych i wzruszających momentów, które Gunn wyznaczył im do udziału w filmie, ale ci gracze są swego rodzaju ozdobą dla głównych bohaterów filmu. Jasne, mają swoje momenty „w centrum uwagi” i kluczowe wartości wzrostu, w tym humorystyczną osobowość Draxa, odkrycie własnej wartości Mantis, lojalność Groota i przywództwo Nebuli, ale nie mają tego samego rodzaju głównego sedna Quilla, Gamory i Rakieta jest włączona 3 Tom. Mimo to Bautista, Klemntieff, Diesel i Gillian świetnie się bawią grając te postacie Marvela po raz kolejny, a także mają solidną reprezentację ich zamykania swoich ról w satysfakcjonujący sposób. Osobiście nie widziałem nikogo innego grającego w nich i (podobnie jak Pratt, Saldana i Cooper) zdecydowanie odcisnęli swoje piętno na MCU dzięki portretom tych wspomnianych bohaterów komiksów.

W kategorii złoczyńców Tom 3 Głównym antagonistą jest Wysoki Ewolucjonista, złowrogi i pokręcony naukowiec, który szuka perfekcji w testowaniu genetycznie zmodyfikowanych gatunków, a którego gra aktor Chukwudi Iwuji. Znany z ról m.in Wyznaczony Survivor, Rozlany, John Wick: Rozdział 2, Iwuji jest stosunkowo nieznanym aktorem, co w przypadku Marvela jest czymś innym. Zwykle (jak na przedsięwzięcie MCU) większość „wielkich złych” antagonistów grają rozpoznawalne talenty aktorskie (np. Hugo Weaving w Captain America: Pierwsze starcie, Robert Redford w Zimowy Żołnierz, Mad Mikkelsen w Doktor Strange, Cate Blanchett w Thor: Ragnarok, Michael Keaton w Spider-Man: Homecoming, Josh Brolin w Avengers: Wojna Infinity i Avengers: Endgame, itp.), ale czasami te role są często odrzucane w porównaniu z bohaterami, którzy z nimi walczą. Tak więc jest to rodzaj „dawania i brania”, jeśli chodzi o złoczyńców MCU. W przypadku 3 Volume, to trochę odwrotność tego pseudonimu, ponieważ Iwuji, który nie był niczym super mainstreamowym, udaje się kultywować tak nikczemną i nikczemną postać, że… w zasadzie… kochasz nienawidzić. Zdecydowanie wnosi odpowiednią ilość zarozumiałej arogancji i złowrogiej furii do postaci, aby uczynić go całkiem sporym zagrożeniem dla Strażników. Jego sceny w scenach retrospekcji Rocketa to miejsca, w których Iwuji w pełni wykorzystuje film i naprawdę pokazuje prawdziwe zło, jakim może być High Evolutionary. Ponadto, jako całość, Iwuji wykonuje dobrą robotę poprzez swoje aktorstwo i nigdy nie przesadza ani nie zaniża postawy / osobowości swojej postaci w jakikolwiek sposób lub formie. Poza tym jest to swego rodzaju odpowiedni „ostatni zły facet”, który zespół Guardians (co najmniej iteracja zespołu Gunna) do tej konkretnej decydującej ostatniej przygody, z którą muszą się zmierzyć, zwłaszcza, że ​​​​historia kręci się wokół przeszłości Rocketa. W końcu, chociaż może nie mieć tego samego sympatycznego i uprzejmego uroku Lokiego Toma Hiddlestona lub wspaniałomyślnej i imponującej presji Thanosa Josha Brolina, portret Wysokiego Ewolucjonisty Iwuji jest rzeczywiście niezapomnianym czarnym charakterem MCU i solidnym złoczyńcą, którego kochasz. jego występ.

Przemawiając w dziale złoczyńców, czułem, że wprowadzenie Adama Warlocka do filmu (jak również włączenie Suwerennej Wysokiej Kapłanki Ayesha) było rozczarowujące przez cały film. Spójrzmy na Warlocka, którego gra aktor William Poulter (Detroit i Maze Runner). Cóż, z pewnością wygląda na część postaci (fizycznie), a pokazane przedpremierowe zdjęcia i materiały filmowe wyglądały całkiem obiecująco. Niestety, film kończy się tym, że postać Adama Warlocka jest raczej głupia i rozczarowująca z umysłem przypominającym nastolatka w dorosłym ciele; coś w rodzaju Shazam! pod względem niuansów i osobowości. Zdecydowanie rozumiem, pod jakim kątem Gunn próbował iść (scenariusz filmu daje ulotny moment wyjaśnienia tej postaci dla Czarnoksiężnika w filmie), ale wychodzi to zbyt niepewnie i raczej słaby drugorzędny antagonista, zwłaszcza że jest przedstawiony w sposób w podobny sposób do reszty postaci Strażników. Gdyby był bardziej prostym złoczyńcą z bardziej groźną osobowością, to by zadziałało. Mimo to Poulter stara się, aby to zadziałało i nie winię go perse (wykorzystuje to w pełni), ale raczej sposób, w jaki Adam jest przedstawiony w historii i, podobnie jak rozczarowanie Mandaryna w Iron Man 3, Podobało mi się rozczarowujące tłumaczenie pamiętnej postaci z komiksowej tradycji. To samo z Ayeshą, z aktorką Elizabeth Debicki (Korona i Człowiek z WUJKA) wracając, by powtórzyć swoje Vol 2 rolę jeszcze raz i chociaż uwielbiam jej pracę, czułem się rozczarowujący, mając bardzo mało czasu do spędzenia z nią, co jej postać jest raczej kwestią sporną w wielkim schemacie rzeczy dziejących się w obrazie. Prawdę mówiąc, można było łatwo całkowicie usunąć zarówno Ayeshę, jak i Adama Warlocka 3 Tom i nadal osiągnąć nieco nietkniętą fabułę. Oczywiście trzeba by było wprowadzić kilka drobnych poprawek, ale nadal obie postacie mogły zostać wypisane i prawdopodobnie byłyby lepsze dla całej funkcji.

Inne postacie poboczne, w tym aktor Sylvester Stallone (Rocky i Rambo) jako wysokiej rangi przywódca Ravager Stakar Ogord, aktor Michael Rosenbaum (Smallville i Słodki listopad) jako wysokiej rangi członek Ravager o imieniu Martinex, aktorka Maria Bakalova (Bańka i Ciała Ciała Ciała) jako głos mówiącego po rosyjsku psa kosmonauty o imieniu Cosmo (który został przedstawiony w Specjalna oferta świąteczna GotG), aktor Sean Gunn / brat Jamesa Gunna (Oddział Samobójców i Belko Eksperyment) jako były członek Ravager Kraglin, aktor Stephen Blackehart (Oddział Samobójców i Brightburn) jako były Ravager Steemie Blueliver, aktor Nathan Fillion (Zamek i Robaczek świętojański) jako orgosentry w Orgocorp o imieniu Master Karja, aktorka Daniela Melchior (Zwrot i W Herdeirze) jako recepcjonistka Orgocorp imieniem Ura i aktorka Miriam Shor (Mniejszy i Jadwiga i Zły Cal) i Nico Santos (Superstore i Szaleni bogaci Azjaci) jako duet naukowo nastawionych popleczników High Evolutionary, odpowiednio, Recorder Vim i Recorder Theel, tworzą resztę pomniejszych drugoplanowych graczy w filmie. Cóż, niektórzy mają trochę więcej czasu ekranowego niż inni, większość (jeśli nie wszyscy) z tych talentów aktorskich całkiem dobrze gra swoje szanujące się role w filmie i pomaga budować pewne sceny w całym… ..niezależnie od tego, czy chodzi o humor, fabułę, czy rozumowanie ciągłości.

Wreszcie, jak to jest w zwyczaju w przypadku wielu filmów MCU o superbohaterach, tom 3 ma nie jedną, ale dwie sceny wielkanocne na końcu filmu, z których jedna pojawia się w połowie napisów końcowych, a druga na końcu napisów końcowych . Chociaż nie zepsuję tego, o czym są te dwie sceny, pokazują one obietnicę tego, co może nadejść z przyszłymi ratami (kiedyś) dla kilku postaci w filmie.

MYŚLI KOŃCOWE


Nadszedł czas, aby zmierzyć się z muzyką, gdy zespół Strażników Galaktyki łączy siły w ostatniej przygodzie „hurra”, aby ocalić życie Rocketa i pokonać nikczemne zło w filmie Strażnicy Galaktyki tom 3. Najnowszy film reżysera Jamesa Gunna kończy jego kosmiczną przygodę science-fiction z superbohaterami Marvela porywającą i poruszającą opowieścią, która nawiązuje do motywów tożsamości, rodziny i kochania innych za to, kim są, a wszystko to opakowane w oszałamiający wizualnie przebój Marvela. Podczas gdy kilka pewnych aspektów można było lepiej dopracować (lub lepiej przedstawić) w filmie, reszta obrazu błyszczy dzięki reżyserii Gunna, przejmującemu scenariuszowi, mocnym tematom, szczerym momentom, fantastycznej prezentacji wizualnej i świetnemu rzutować na całą planszę. Osobiście bardzo podobał mi się ten film. Wiązałem naprawdę duże nadzieje z tym konkretnym hitem kontynuacyjnym i czułem, że sprawdził się na wielu frontach. Tak, było kilka rzeczy, z którymi film się nie zgadzał, ale były to drobne skargi, a pozytywy filmu z łatwością je przeważały. Nadal było bardzo Guardians przedsięwzięcie, które miało mnóstwo humorystycznego śmiechu, widowiska akcji science-fiction i emocjonalnego dramatu oraz stanowiło mistrzowskie zakończenie tej trylogii. Dużo się śmiałem, byłem zachwycony wizualnym spektaklem, a nawet raz czy dwa się popłakałem. Nadal uważam, że to pierwsze Guardians film był nieco lepszy, ale tylko nieznacznie. Dlatego moja rekomendacja dla tego filmu jest bardzo przychylna, „wysoce polecana”, szczególnie fanom tej serii i jej postaci, a także tym, którzy szukają bardziej wszechstronnego wpisu w sadze MCU niż jej ostatnie wydania. Zasadniczo nie będziesz rozczarowany. Jak wspomniano, zakończenie zamyka wiele postaci z tej konkretnej drużyny, ale drzwi pozostają otwarte, aby niektórzy mogli powrócić w możliwych wpisach w odległej przyszłości. Ja na przykład chciałbym zobaczyć, co można zrobić z ewentualnymi ratami w przyszłości, ale mam wrażenie, że to nie będzie to samo. Na końcu, Strażnicy Galaktyki Tom 3 podsumowuje i zamyka to, co zaczęło się w 2014 roku, kiedy grupa kosmicznych odmieńców zjednoczyła się, by ocalić galaktykę przed złoczyńcami. Film pięknie oddaje wizję Gunna i stanowi zakończenie trylogii, która łączy humor i serce znacznie lepiej niż większość części MCU. Zdrowe, doskonałe zakończenie stosunkowo niewiarygodnie zabawnej i wciągającej przygody science-fiction z superbohaterami, która obejmowała kilka filmów i innych wpisów w tym wspólnym wszechświecie. Krótko mówiąc, film oddaje emocje i serce zespołu Guardians od początku do końca, a film pięknie odzwierciedla rezonujące słowa Rocketa: „wszyscy odlatujemy razem, po raz ostatni, w wieczność…. to piękne niebo!”

WP-Radio
WP-Radio
OFFLINE RELACJA NA ŻYWO

Prosimy o wyłączenie dodatków blokujących reklamy.


Reklamy pomagają wspierać rozwój projektu.